Co prawda nie grałem wiele w konsolową "jedenastkę" (zaledwie kilkanaście meczów u kumpla), ale wydaje mi się, że nie jest w stanie przebić FIFĘ 2003. Była ogromnym skokiem jakościowym w stosunku do World Cup 2002. Akcyjki wykonywało się szybko i przyjemnie, duża liczba drużyn, dużo turniejów, genialna jak na tamte czasy grafika, wiele nowych zagrań, dużo radochy - spędziło się przy tej grze mnóóóóóstwo godzin :)
Mocne 9/10
Nic dodac, nic ujac, pozniej nie moglem sie juz odnalesc w Fifach ;) 2004 byla porazka, nastepna w jaka zagralem byla dopiero 2010 i takze sie strasznie zawiodlem. 2003 to przedewszystkim niesamowita grywalnosc, latwosc przeprowadzania transferow, bez zadnych ceregieli w prowadzeniu druzyny, czysta przyjemnosc, swietnie zroznicowane poziomy trudnosci i mimo wszystko bardzo dobra grafika. Polecam 2001, 2002, WC 2002 i wlasnie nasza 2003!
Dokładnie! FIFA 2003 to najlepsza FIFA w historii!! Grało się w nią godzinami w podstawówce :) reszcie FIF brakowało tego czegoś...
zgadzam się z wami w zupełności. grałem w nią do 08 potem była na równi z nowym pesem aż w końcu w 09 pożegnałem moją zasłużoną już CD przerzucając się już definitywnie na pesa.
Zajebisty jest też filmik na początku z Giggsem, Carlosem i Davidsem. O ile mnie pamięć nie myli to ostatni (chyba jeszcze 2004), w którym firmujące grę gwiazdy pokazywały triki, później były już tylko screeny z gry.
Zaje.... fajna, wiele godzin grania. Kolejny skok w tworzeniu Fify i kolejny udany. Ja też grałem w nią do bodaj 2008 roku. Klasyk przez wielkie K!!!