Serial schodzi na psy. Ten odcinek jest tego koronnym dowodem. Tutaj nic się nie działo. To wszystko mogłoby się zmieścić w 10 minutach. Męczą mnie te niby filozoficzne rozmowy, te niby pełne psychologicznej głębi dywagacje.
Ludzie piszą, że ostatnie filmy to zapychacze z powodu pandemiopsychozy. Nie rozumiem. Czyli...
Odcinek w którym szeptacze padają jak muchy z Betą na czele, a problem zombiaków nagle się rozwiązuje bo wsytarczy przecież ich tylko zaprowadzić nad klif i po kłopocie.
Na Netflix wciąż mogę tylko obejrzeć 15 odcinków sezonu 10. Kolejne, tj. 16,17,18 itd. nie są dostępne. Wciąż czekam.
Odcinek o niczym. Jak poprzedni tylko ostatni odbywał się w "nowym" towarzystwie. Niech to się już skończy bo śledzę z przyzwyczajenia... Empik i komiksowe sprawy ;)
Plan Carol był znany chyba wszystkim. Zdrowe podejście do tematu. Chęć zemsty, najmniej odczuła gniew Negana w poprzednich sezonach, więc taki kierunek jest jak najbardziej zrozumiały. Czas na starcie z Betą, który już tak łatwo ubić się nie da.
Już dawno temu przymknąłem oko na to, co ma miejsce w tym serialu. W moim sercu umarł już dawno temu. Poprzedni sezon jednak dał mi nadzieję, że może chociaż z godnością zakończą te serię tak, aby mieć do niej miły sentyment. Jednak po seansie 10sezonu musiałbym chyba przymknąć i drugie oko na akcje w tym serialu... To...
więcejholy shit........ Siedziałem wciśnięty w fotel. Jeden z najlepszych odcinków całego serialu. Zastanawiam się czy Negan nie chce sie spotkać z żoną po drugiej stronie a Meggie ma mu w tym pomóc.....