Z tego co widać po tym nowym trailerze będzie to w 100% kopia Breaking Bad. Dla mnie to troche bez sensu, i tak nigdy nie pobiją oryginału, no ale pewnie chcą zarobić na popularności BB. Ten koleś co ma grać Jessego wygląda jak jakiś laluś, nawet się nie umywa do Aarona, ciekawe czy też będzie powtarzał jego teksty :D
http://ic.pics.livejournal.com/universeking/32022140/27520/27520_original.jpg
http://www.youtube.com/watch?v=PoH2gu7snwc
To jest jakiś fake czy na serio? Vince sprzedał prawa komu innemu na robienie jego historii w innym kraju? O co tu chodzi, bez sensu...
Zważywszy na poziom BB niezbyt logiczne jest sprzedawanie praw do opowieści, by ktoś mało zdolny spartaczył dziecko twórców BB. Argument pieniędzy też nie ma sensu, bo przecież BB zarobiło krocie...
Tak jest bardzo często i to nie tylko w branży filmowej, jak ma się dużo to chce się jeszcze więcej ;)
zarobi pewnie niewiele mniej popatrz na region, przeciez ameryka poludniowa to ojczyzna gniotow jakimi sa telenowele, wiec jakosc im za bardzo nie przeszkadza
Wykupywanie licencji na serial przez dany kraj jest rzeczą powszechną i nie rozumiem zdziwienia. Znany i lubiany serial komediowy "The Office" ze Stevem Carrelem to amerykańska wersja brytyjskiego serialu o tym samym tytule. Polskie sitcomy "Świat według Kiepskich" czy "Miodowe lata" również są na licencji. Fakt, że seriale te mogą różnić się od oryginału, prezentować coś nowego to inna sprawa, ale wiedzcie, że to powszechny zabieg i nie chodzi tu o to, żeby przebić oryginał, tylko żeby wyprodukować serial przełożony na lokalne realia i przedstawić historię innej publice. Dziś takie coś następuje rzadziej, bo platformy streamingowe dokonują swego rodzaju globalizacji seriali, ale jeszcze do niedawna produkcje telewizyjne często nie wychodziły poza granice państw lub niektóre państwa były bardziej zamknięte na seriale z zagranicy. Seriale były też niegdyś traktowane mniej na serio, stąd w telewizji traktowano je bardziej jako historię, którą można opowiedzieć drugi raz, w innym języku i nikt nie dostrzegał w tym jakiejś profanacji oryginału.
Czasami aby coś sprzedać na rynku lokalnym to trzeba podać w sposób lokalny i nie ma w tym nic dziwnego. Ludzi to dziwi ale pewnie w Ameryce Łacińskiej oglądalność takiego Breaking Bad nie byłaby tak wysoka jak konwersji. Sami kupujemy licencje na seriale np Ojciec Mateusz to licencja Ojca Browna od BBC i nikt jakoś się nie burzy o to.