Już miałem porzucić ten serial, gdyż po seansie z trzecim sezonem narcosa, El Chapo wydał mi się kinem klasy B. Nic bardziej mylnego - im dalej tym lepiej. Bez kitu polecam.
Jestem po 5 odcinkach 2 sezonu i m. zdaniem jak do tej pory 2 sezon lepszy od 1. Dużo się dzieje, nawet więcej niż w Narcos momentami, oby tak dalej.
Jak wypada w porównaniu do "Narcos" wciąga tak samo czy może jest to raczej próba odgrzewania kotleta? :)
Serial wydaje się być spoko, kuleje oczywiście scenografia, gdzie z autami z lat 80-90 widać auta współczesne. Za lokalizację robią nakręcone VHS lokalizację autentyczne z tamtych lat (co widać) się ale najgłupsze są dialogi - oto jak ambasador USA spotyka się z prezydentem Meksyku, Amerykanin gada po angielsku a...
Sądząc po życiorysie jaki jest na Wiki i po zakończeniu to jeszcze jeden sezon spokojnie powinien być. Ktoś coś wie?
Tak się zastanawiam nad tą osoba. Czy to była osoba fikcyjna czy prawdziwa? Szukałem informacji i nie mogłem nic znaleźć. Jestem ciekaw czy naprawdę istniała taka osoba która tak manipulowała rządem oraz kartelem.
Dałbym 8 za realizacje, ale odejmuję punkt na 7/10 za mocne lanie wody....
O ile historia takiego Escobara jest dosyć dobrze udokumentowana i zbadana, bo minęło już 30 lat, wielu z jego współpracowników napisało książki i teraz bryluje w mediach, chwaląc się ze szczegółami o swoim bandyckim życiu (np. PopEye),...
Obejrzalem 4 odcinki jak do tej pory. Nie jest zle, ale do serialu Narcos daleko poki co. Zobacze jak bedzie dalej
Jestem w połowie 2 sezonu i gdyby nie czasami te piękne ujęcia, kolory, dźwięki itp to bym to już porzucił, bo choć interesuje mnie historia Chapo to musze się zmuszać do oglądania tego serialu. Np. Gościu wchodzi do domu i dzwoni prze telefon i scena trwa 1,5 minuty, następna scena, siedzą myślą, powiedzą 2 słowa na...
więcejSerial okazał się nie być taki zły jak zapowiadał to pierwszy odcinek. Nie rozumiem dlaczego Netflix wypuścił go jako oddzielny projekt, historia spokojnie nadaje się do serii Narcos Mexico. Uważam, że El Chapo został pokrzywdzony niskim budżetem, bo historia jest ciekawe i zasługuje na lepszą jakość.
Pierwszy sezon OK, trochę dłużyzn, drugi zaś to połączenie najlepszych elementów z Narcos + przyzwyczajenie się do aktorów - jakoś coś nie tak miałem w odbiorze zwłaszcza klientów grających Hamerykanów. Ocena końcowa wyssoka dzięki właśnie drugiemu sezonowi, więcej odcinków a lepiej się to wszystko połyka niż pierwszy...
więcej