Jednorazowy wybryk można wybaczyć aktorom, którzy do czegoś się mogą nadać. Podczas gdy utrzymują dalszą współpracę z tym człowiekiem i pozwalają na takie coś stają się prostytutkami, nie aktorami.
Ja bym rzekł, że nie pierdzieli a pierd0li głupoty, ale jak widać to amator filmów pozbawionych prawdziwych aktorów, więc można wybaczyć.
Na przykład wszelkiego rodzaju animacje...Ewentualnie bazujące na CGI gdzie co druga postać jest wytworem komputera.