Lech Dyblik

7,3
19 517 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Lech Dyblik

Po Malowanym Ptaku gość się dla mnie skończył. Ale oczywiście zero refleksji czy wyrzutów sumienia. Mechanizm Iluzji i Zaprzeczeń wciąż pod ręką.

HamiIkar

Dałeś mu szansę. Jakiś ty wyrozumiały. I nie śmiał skorzystać z szansy jakiegoś internetowego krzykacza? Jak on śmiał? :)

Grifter

To w końcu śmiał czy nie śmiał? A może śmiał nie skorzystać, co?
Cytując Pana Zulugulę: "Polska język trudna język". Internetowy "cichaczu". ;)

P.S.: Na przyszłość możesz kliknąć to kółeczko po prawej, to z "i" w środku. Umożliwia edycję postu, który wysłałeś zanim zdążyłeś pomyśleć.

HamiIkar

Dzięki za podpowiedź. Napiszę jeszcze do Dyblika, bo zapytać go, czy w związku z rolą, naprawdę się "skończył", ewentualnie czy zamierza przeprosić Hamilkara?
I czy czeka na angaż do "Iluzji 3"?

Grifter

Szybkiś.
Co do wspomnianego aktora, to napisałem, że DLA MNIE się skończył. Inaczej, przestał budzić szacunek. Wzbudza wręcz niechęć. Oglądałem jego "Wiwisekcję", gdzie wypowiada się w tonie rozliczenia z własną chorobą, dywaguje o sensie życia. Wzbudzał sympatię, współczucie. Granie "paskudnego polaczka" w Pokłosiu odebrałem jako wypadek przy pracy. Chodzi wszakże o kontekst w którym wbrew prawdzie ten film przedstawiano.
Teraz zaś: "Wraca pies do wymiocin swoich, oraz: Umyta świnia znów się tarza w błocie". Aktorstwo to jednak gówniane zajęcie.

HamiIkar

Istnieje takie porzekadło - "Aktor jest do grania jak dupa do srania". Może niezbyt lotne, ale chyba dobrze oddaje ten zawód.
Górnika chyba nikt nie opluwa, że przyczynia się do ocieplania klimatu i nie stawia mu się szubienicy. To jego zawód. Z aktorami podobnie.

Grifter

Myślę, że górników nikt nie opluwa również ze względu na fakt, iż jest to grupa, która tradycyjnie trzyma się razem i ten opluwający mógłby w szybkim tempie zacząć odpluwać uzębieniem.
Zauważ, że leśnicy z okolic Białowieży już tak łatwo nie mieli z eko-terrorystami.

P.S.: Cóż, podsumowanie dałeś niezłe. Fajnie się pisało ale już naprawdę nie chce mi się kontynuować wątku pod tym upadłym aktorem. Pozdrawiam. Jakby się pojawił gdzieś jakiś wątek o aktorskiej etyce to może.
P.S.: Już sobie wyobrażam takiego np. Olbrychskiego (2 razy Złote Węże w 2019) jak płacze odbierając nagrodę: "Jestem niewinny. Tylko wykonywałem rozkazy reżysera".

HamiIkar

Ok, zamykamy temat. Zawsze powtarzam, że aktor może grać cokolwiek chce, podobnie z sympatiami politycznymi i nikomu nic do tego. W Ameryce każdy wie, że Eastwood popiera Trumpa, a Baldwin jego kontrkandydata i nikt nie robi z tego afery. Tak jest i już.

U nas to jakieś kuriozum - teksty o zdradzie, frajerstwie, zestaw inwektyw i realne groźby pod adresem aktorów. Do jakiego ścieku zabrnęliśmy, że udział w jakimś głupim filmie (bo "Malowany ptak" to wszak kłamliwa fikcja na podstawie kiepskiej książki), by nagle opluć aktora i życzyć mu śmierci (to akurat tekst z wykopu). Co do wuja?
Trzymaj się!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones