madry komentarz - pozdrawiam.

ogólnie rzecz ujmując mam centralnie w dupie jej życie prywatne ,niech sobie rodzi dzieci całemu hollywood.
Ale wypowiem się na temat jej aktorstwa :jest naprawdę ,ale to naprawdę słaba ,mierna ,bezbarwna .W każdym filmie gra tak samo .Aktor musi mieć "bogatą" mimikę twarzy ona jej nie ma .
"cudownie i z wielkim zangażowaniem oddaje postac subtelnej,
zagubionej dziewczyny..." Ale ona właśnie tylko to potrafi !Oglądałam "pana Tadeusza","Trade","ondine","Z miłością nie wygrasz","syzyfowe prace ","Krew templariuszy" i w każdym z tych filmów to samo ,wyłączyć fonię I TO JEDNA I TA SAMA ROLA.
Oczywiście są aktorzy jednej miny i "bliźniaczej postaci "jak np.Michael Madsen ,ale do tego trzeba być charyzmatycznym i niepowtarzalnym ,a takich Alicji w USA jak psów .
Każda z jej ról mogłaby być równie dobrze zagrana przez kogoś innego .A chyba w ogólnym pojęciu talentu aktorskiego o to nie chodzi ?

popieram

A wyobrażasz sobie, żeby grała wymienione postacie inaczej? Bo ja nie. Gra tak, jak rola wymaga. Gdyby dostała rolę famme fatale to na pewno zagrałaby inaczej. Swoją drogą chętnie zobaczyłabym Alę w jakiejś drapieżnej roli.

raczej nie zobaczysz ,bo jak już wcześniej wspomniałam nie ma do tego warunków .

zgadzam się z tobą...;)

oj tam są gorsze...
A my się powinniśmy cieszyć, że to Polka gra w tych filmach, a nie jakaś głupia Amerykanka....

dokładnie mam takie same zdanie ;)
uważam , że gdyby nie dziecko z Farellem nikt nie wypisywałby , że nie ma talentu , jest tandetna czy coś takiego . Każdy chwaliłby , że Polce się udało . zwykła zawiść i tyle . spotkałam się nawet z komentarzami , że jest okropna bo poderwała Farella i ma z nim dziecko . dodajmy , że słowa te padły z ust kobiety , która Colina uważa za Boga ... jaki z tego morał ?

Zgadzam się. Ludzie są zaślepieni jakąś bezsensowną zazdrością. Szkoda, że potrafimy doceniać inne narody, ale nie możemy dostrzec pozytywów u siebie.
Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego powstał ten cały szum wokół jej dziecka z Farellem. To ich prywatna sprawa, a nam nic do tego.

Kto krytykuje Alicję jako aktorkę - niech obejrzy WROTA EUROPY.
Była wtedy młodziutka a jej gra była zdumiewająco dojrzała. Znakomita rola.

według mnie nie jest złą aktorką, ale trudno mi jest ją oceniać bo nie zagrała jeszcze w tylu filmach żeby pokazać swój talent, jej filmografia składa się głównie z lekkich niemieckich komedyjek, ja jej życzę wszystkiego najlepszego bo jest zdolną aktorką, ale dopiero zaczyna grać w Hollywood, wiec czas pokaże, póki co prezentuje sie dobrze chociazby w Trade- ale sam film był słaby niestety

co do jej zycia prywatnego: ja nie widze nic zlego w tym ze zakochani ludzie maja razem dziecko, przecież jest dorosła wszyscy tę jej ciąże odbierali jako sposob na zrobienie kariery- to przykre bo dla niej to najwazniejsze wydarzenie w życiu

straszny "aktorka". całkowicie niekompetentny i bezdarny

nudna, zbyt pewna siebie, przewrażliwona na swoim punkcie, najgorsza polska aktorka

jaja 258 przestan te bzdury wypisywać, bo to już nudne? czy w Międzyrzeczu Podlaskim nie ma nic ciekawszego do robienia?

zgadzam się, szkoda tylko że przyblokowali wpis ;)

Osobiście nie miałam zbyt wiele okazji, by mnie Alicja do siebie przekonała. W "Panu Tadeuszu" było, według mnie, bezbarwna. Inaczej wyobrażałam sobie Zosię, przede wszystkim jako dziewczynę coś w całej opowieści znaczącą.

Poza tym, może rzeczywiście jest tak, że patrzymy na Alicję przez pryzmat tego, iż miała romans z hollywoodzkim gwiazdorem. Myślę, że sama aktorka jest świadoma tego, że ten związek wiele jej utrudnił (mam na myśli to, że każdy nań się teraz będzie powoływał). Liczę na to, że uda mi się obejrzeć ją w jakimś innym filmie.

Co do tego, czy jest zarozumiała wypowiadać się nie będę, bo nie znam jej jako osoby. Nie świadczyło jednak o niej dobrze to, jak pokazywała w TVN jak to ona mieszka w Hollywood, podczas gdy był to dom nie jej, a Colina. Troszeczkę brak tu klasy. Ale generalnie wydaje mi się inteligentną osobą. Jeśli rzeczywiście taka jest i dobrze sobą pokieruje, nawet ze średnim talentem może czegoś w kinie dokonać.

Moim skromnym zdaniem Alicja probuje na sile cos sobie i nam udowodnic i stad sie biora jej "porazki" czyli role, w ktore z pewnoscia wklada duzo wysilku, pracy, uporu... ale naturalnosci w tym nie ma za grosz. A tu nie o udowadnianie czegokolwiek i komukolwiek chodzi, ale o podazanie swoja droga bez wzgledu an to co inni sadza, podazanie za glosem serca, jesli ono wciaz podpowiada te sama droge. Sama stwierdzila w ktoryms z wywiadow, ze jest Goralka i "ja wam jeszcze pokaze".... ale jak na razie nie tedy droga, bo im bardziej bedzie sie starala cos nam udowadniac, tym dalej bedzie brnela w ten kicz, ktory odstawia na ekranie. Wierze, ze jest zdolna, madra, ma predyspozycje do zawodu aktorskiego - NIECH ODPUSCI sobie ten napuszony styl "jestem lepsza" od calego swiata i wam pokaze, bo chyba akurat nikt nie jest tym zainteresowany. Troszke zejsc z piedestalu, wyciszyc rozbuchane ego, skupic sie na wnetrzu i to co glos wewn. podpowiada zamiast patrzec na reakcje otoczenia i z tym otoczeniem walczyc. Wtedy z pewnoscia zobaczymy na ekranie te piekna dziewczyne naturalnie grajaca, a w slad za tym przyjdzie ta upragniona, wielka (czego jej zycze) kariera jak mniemam....

Okey, nie jestem jej specjalną fanką, w sumie jest mi obojętna, więc powinnam być obiektywna:) Filmów z jej udziałem widziałam w sumie sztuk 2, lata temu Pana Tadeusza i nie zamierzam do niego wracać, a ostatnio Ondin i nie ze względu na jej romans ale na reżysera Neila Jordana. Wspomnę jeszcze o słynnym teledysku marzyć chcę czy jak to tam szło (śpiew nie jest je najmocniejszą stroną) i ostatnio o reklamie szamponu, reklam nienawidzę więc wyłączam dźwięk lub przełączam kanał, niestety załapałam się na reklamę z Alicją i muszę z przykrością stwierdzić, że przez te kilkadziesiąt sekund jest potwornie sztuczna i wkurzająca. Niestety widziałam z nią dwa lata temu wywiad z LA w TVN, jak dla mnie zero klasy. Mam dla niej radę, jeśli chce być postrzegana przede wszystkim jako aktorka, a nie celebrytka matka dziecka gwiazdora, to głupotą jest udzielanie takich wywiadów! Co do jej roli w Ondin bo tylko na jej podstawie mogę tak naprawdę ocenić zdolności aktorskie Alicji to było nie najgorzej ale najlepiej też nie, jako szczupła blondyneczka była bardziej ładnym dodatkiem do Farrella, którego gra zdominowała cały film. Brakowało jej charyzmy, nie przykuwała uwagi, jej gra była nieco bezbarwna, kilka wystraszonych min to trochę za mało żeby zabłysnąć. Postaram się w najbliższym czasie uzupełnić braki i zobaczyć kilka filmów z jej udziałem, jeśli się co do niej myliłam wystawię jej jak najbardziej pozytywna na filweb notę.

Polecam film Handel ( Trade), gdzie Alicja zagrała świetnie. Za ten film Alicja zdobyła nagrody dla najlepszej aktorki na Vallarta Film Festival w Meksyku oraz na 23. Festiwalu Filmowym w Bostonie, a New York Times obwołał ją wtedy jednym z pięciu najciekawszych debiutów roku.