Ja tam czytałam,że premiera ma odbyć się we wrześniu.
A oto dowód :
"Neil Jordan’s latest film ‘Ondine’ and Jordan Scott's 'Cracks', both filmed on location in Ireland, will receive Premiere screenings at the 34th Annual Toronto Film Festival, which takes place 10 – 19...
ale jaja ciekawe czy to prawda ze panna ABC i pierwszy cassanowa hollywood sa para?a jesli tak to ciekawe kiedy mu sie ona znudzi bo dzwonow weselnych im raczej nie wroze...a na ten film czekam i obejrze napewno,bo mnie nieco intryguje.....
i że nie przejdzie bez echa. nie przepadam za Alicją B-C, ale życzę jej jak najlepiej- brzydka nie jest, świetnie mówi po angielsku, ma obycie- a co do gry aktorskiej to dyskusyjna sprawa :D
w każdym razie dziewczyna ma warunki aby zrobic karierę.
i.. po prostu nijaki ;) ale cwana Curuś wiedziała co robi... udział w filmie sie jednak oplacil... :)))
Pierwszy raz w historii Polska aktorka zagrała główną role w holiwodzkiej produkcjii :) I to jak zagrała! Film świetny:D Na jego planie Ala i Colin Farel sie w sobie zakochali...i teraz maja razem syna chodz sie rozstali
Zanudziłam się na śmierć. Walczyłam żeby nie zasnąć. Wlecze się bez końca, różne wątki splatają
się ze sobą co mogłoby dać całkiem dobry efekt, lecz niestety tak nie jest. Nic się nie trzyma kupy.
Wszystko takie przeciągane i rozlazłe. A gdzie atmosfera baśni która miała być? W ogóle jej nie
odczułam. Nuda.
Jak waszym zdaniem wypadała w tym filmie Alicja Bachleda-Curuś???
Wg mnie ma jakieś dziwne spojrzenie, poza tym nie zapłaciłbym temu chirurgowi, co zrobił jej usta (to już tak poza tematem).
przykre,jak się pomyśli, ze Jordan m na swoim koncie naprawdę dobre filmy, a tu taka papka :/ musiałam się wyżalić, bo jest mi z tego powodu zwyczajnie smutno...
Film po prostu tragiczny. Nudny do granic możliwości, większe budzi nawet polska wersja Quo Vadis. Historia nie trzyma się kupy, jest w naiwny sposób moralizatorska i bardzo przewidywalna. Nie rozumiem też zachwytu co niektórych nad zdjęciami. Film jest bardzo ponury i nie urzeka. Zdecydowanie odradzam.
Nasza rodaczka się nie popisała, grała ciałem i jedną miną. Strasznie nudny film, może gdyby tytułową role grał ktoś inny, ktoś kto umiałby wykrzesać z tej postaci odrobinę życia to może byłoby lepiej. Niestety wszystko zostaje w sferze domysłów
Irish melodrama,jeśli takowy istnieje, czyt. wilgotny minor (jedyny aż tak mokry!,
szczegóły na końcu),pod koniec parodia thrillero-horroru, ze 100% romantic final.
Z dzisiejszej perspektywy jednak wyjątkowo chichotliwy biograficznie.
Brać aktorska spisana 50/50:
Człowiek-spaniel,czyli Pan Anty-Sznurówka, pod namową...