No niestety, nie lubię być rozczarowywana. Byłam wręcz pewna, że Colin i Alicja stworzą uroczą parę z silnymi emocjami. Ta bajeczka im się nie udała, i to nawet nie wina scenariusza, który miał sens, tylko bardzo, powtarzam bardzo powolnego wręcz umiarkowanego rozwoju akcji. Oczekiwałam po tej historii większej dozy baśniowej historii i czegoś tajemniczego, nieuchwytnego. Tymczasem film cieniutki, słabiutki, aż nie wierzę, że to piszę. No cóż prawda boli