W ogóle nie sprawiała wrażenia upartej, przebojowej osoby. Wydawała się przymulona, jakby niewyspana albo czymś naćpana, taka ciamajdowata. Mogłaby być zastrachaną skromniutką sekretarką w ministerstwie, ale nie przebojową reporterką. Mówiła w dziwnie bełkoczący sposób i w ogóle nie pasowała mi do tej postaci. Widziałam Leoni w innych rolach i była dobra, więc nie rozumiem, czemu tutaj tak jej nie poszło.
Podzielam tę opinię (6 lat później, złota łopata dla mnie). Aktorka sprawiała wrażenie, jakby grała rolę kosmity, który w miarę dobrze potrafi naśladować człowieka, ale jednak tak nie do końca ;) Scena w lokalu z ojcem i jego nową żoną wyszła fatalnie pod względem gry aktorskiej Leoni, przez moment przemknęła mi wtedy nawet wątpliwość, czy chcę w ogóle dalej oglądać ten film.