Ani to komedia ani dramat. Bardziej kino familijne. Mnie się podobał i polecam go obejrzeć dla poprawy nastroju. Czasem filmy mogą kończyć się dobrze i to nie świadczy o tym, ze są naiwne tylko pogodne i optymistyczne. Ostrowska to bardzo dobra aktorka - "dziewczyna z sąsiedztwa", na którą przyjemnie się patrzy i którą chciałoby się mieć za przyjaciołkę. Po szeregu filmow o wyuzdanuych i aroganckich yuppies i ich problemach dobrze obejrzeć coś zwyczajnego i swojskiego w kinie. Dlatego mocne 8/10