dokładnie, dlatego jak czytam komentarze w których jest żal, że coś jest inaczej niż powinno albo nie jest wytłumaczone to jest duży ból d... Nie radze tym osobom oglądać innych staroci, bo jak odpadają przy nowych filmach to 2 pierwsze sezony Twin Peaks będą dla nich nie do ogarnięcia.

Ludzie potrafią z jednej strony tworzyć problemy z tego, że coś w filmie nie było wytłumaczone jak krowie na rowie, a z drugiej np. przy okazji filmu Tenet tłumaczyć wszystko jakąś wymyśloną fizyką i upierać się, że jak film jest Nolana to znaczy, że wszystko jest tam zgodne z zasadami fizyki znanymi z rzeczywistości... Co akurat w przypadku tego filmu jest absurdem i sami twórcy przyznali, że pewne rzeczy wprowadzili na potrzeby pandemii, więc połowa aktorów gra w maskach, które mają sprawić, że płuca się nie uszkodzą.

Gratuluję pamiętania tego o snach. Twórcy zapomnieli, więc :)

To jak ten film jest średni najlepiej oddają oceny na Metacritic, zarówno od krytyków jak i użytkowników. Wynoszą one odpowiednio 61 i 6.2. Nie wiem skąd taki zachwyt od użytkowników filmwebu, najwyraźniej kilka easter eggów wystarczy żeby przykryć masę wad jakie film w sobie zawiera.
Film jest cienki jak sik pająka, podobnie jak NWH. Co z tego, że są widowiskowe, skoro to zwykłe wydmuszki bazujące na nostalgii, efekciarstwie i puszczaniu oczka do widza. W najmniejszym stopniu nie umywają się do Zimowego żołnierza, Ragnaroka czy nawet Strażników galaktyki, z których każdy wnosił do Marvela coś nowego, jednocześnie nie zapominając o podstawach.

Film jest średni.... z zupełnie innych powodów. Jeżeli mówisz, że Wanda nie powinna "klepać" innych bohaterów (aż ciśnie się na usta "bo jest dziewczyną"), to faktycznie film nie jest dla dzieci. Ograniczanie się do jakichś wyimaginowanych ram, rodem z japońskiego anime, w którym bohater X ma poziom mocy 50, a bohater Y ma poziom mocy 70, więc bohater Y zawsze wygrywa z bohaterem X, jest durne. Nie odnosi się ani do tego jak rzeczy mają się w rzeczywistości, ani nie jest jakimś aksjomatem w świecie wyobraźni, no i jak słusznie wskazujesz, taka zasada jest przeznaczona dla dzieci. Nie ma znaczenia czy w pierwowzorze Szkarłatna Wiedźma jest potężniejsza od innych bohaterów czy nie - to jest narracja tego filmu. Wystarczy szczypta wyobraźni, żeby taką narracje zaakceptować i po prostu obejrzeć film taki, jakim jest i za to go oceniać. Na marginesie, uważam, że jest to jeden z gorszych filmów z MCU.

Akurat nawet w oryginale Szkarłatna Wiedźma jest dużo potężniejsza od innych bohaterów i jest w stanie ich sklepać. Jak ktoś oglądał wcześniejsze części, gdzie Wanda była wciąż Wandą, ograniczoną mutantką, której osobowość była największą przeszkodą w uzyskaniu potencjału jej mocy, to może się zdziwić jej przemianą w Szkarłatną Wiedźmę, ale serial Wanda Vision wszystko wyjaśnia.

Mam odmienne zdanie. Uważam, że film był naprawdę dobry. Dawno tak dobrze nie bawiłam się na filmie z tej kategorii. Jeśli Marvel pójdzie w tym kierunku i przestanie tworzyć filmy dla dzieci to myślę, że wyjdzie im to na dobre. Niestety, wcześniej trochę strzelili sobie w kolano tworząc filmy typowo dla młodzieży.

przecież to był film dla dzieci ...

Mam to samo zdanie, mega czekałem na ten film, i nigdy nie byłem tak zawiedziony po wyjściu z kina. To po prostu było głupie zaczynając od powodów Wandy jakimi się kierowała i kończąc na tym, że tak po prostu do niej dotarło co robi... A już nie mówię nawet o tym jak potraktowano iluminatti, i jak zrobiono z nich idiotów którzy nie potrafią walczyć i opowiadają wrogowi o swoich atutach, mnie tylko ciekawi jak pokonali Thanosa.

było w filmie powiedziane jak pokonali - Dr Dziwny pokonał za pomocą "czarnej ksiązki"

zgadzam się co do słabości fabuły Natomiast uważam że to właśnie film dla nastolatków od 12 do 15 lat

Zgadzam się. Film mocno groteskowy. Elementy horroru świetne i tylko szkoda, że cały film nie był w tej konwencji.

No kurde faja, bo to nie tylko Wanda, ale też ta księga jakby na nią wpływała i na jej tok decyzyjny. W serialu jej nie miała, a po serialu ją dostała, no i ta księga jej dodała mocy i przekonała, by na nowo przewartościowała sobie priorytety. To jest trochę jak z Hulkiem wpadającym w szał. Bruce Banner by nigdy takiej rzezi nie urządził, ale im bardziej pozbywa się Bannera to tym potężniejszy jest, tak jak w World War Hulk, gdzie Hulk też rozwalił wszystkich superbohaterów. No i w takiej sytuacji nic dziwnego, że widok dzieciaków pozwolił Wandzie powrócić do zmysłów i stanu sprzed opętaniem przez tę księgę, to jakby najbardziej sensowne rozwiązanie problemu było. Dziwne, gdyby zwłoki Strange'a z pomocą umarlaków rozwaliłyby Scarlet Witch, która jak najbardziej jest tak potężna, że może wszystkich pokonać.

Film nie jest ani szczególnie głupi, ani szczególnie mądry. Pod względem inteligencji stoi na standardowym poziomie tego typu kina, ale tu chodzi o akcję i ilość trupów, które tutaj po prostu wymiatają. Tylko Madsa mi do pełni szczęścia zabrakło.

Chyba nie oglądało się uważnie Vandy i Visiona...już tam mówiło się jak bardzo jest potężna, a po tym jak zdobyła darkhold to już ogólnie kosmos. Sam przydomek "szkarłatna wiedźma " też nie wziął się byle skąd.. ale jak się nie ogląda dokładnie to tak jest. Gdzie na końcu tego serialu jest pokazane że się uspokoiła? Studiując księgę? Nie będę Cię uświadamiał jak potężna jest w komiksach bo to strata czasu. Co do powiedzenia gdzie jest prawdziwy darkhold to się zgodzę słabo to zrobili. Gościu chce uratować życie 5 osób cena całego multiversum ..no słabo Wong

W komiksach również była wszechpotężna. TOP 3 najsilniejszych postaci MARVELa.

Mordeczko, jak możesz mówić ze ten film nic nowego nie wprowadza skoro kilka razy jest mowa o zderzeniu się światów… a, sory. Pewnie nie przeczytałeś ani jednego komiksu i nie masz pojęcia do czego to prowadzi hm?
Szkoda, ze mcu stało się mainstreamem, bo ludzie nie znający tych historii teraz bardzo psują wydźwięk filmu.

Wróciłem dziś z kina z tego filmu z dziewczyną I spór był taki jak na forum. Dla mnie dziury fabularne i średni odbiór, mimo niektórych fajnych scen. Dla niej film bardzo dobry. Tutaj też zdania podzielone i gorąca dyskusja. Najbardziej śmieszy mnie tylko tekst nie zrozumiałeś filmu, pod każdym tworem który Ci się nie podobał, a osobie oceniającej pozytywnie bardzo. To kino nie wymaga od widzą analizy i interpretacji . Wszystko podane jest na tacy

To co napisałeś dla jednych jest wadom dla innych zaletą. Mnie akurat te elementy filmu przypadły do gustu ale może rzeczywiści gdzieś w innym uniwersum nakręcili ten film inaczej, na szczęści ja żyje w tym. ;)

Znaczy się Wanda przez cały czas miała wyjebiste moce. Więc nie wiem czego się czepiasz. Zobacz Infinity War przytrzymuje Thanosa i rozwala kamień umysłu jednocześnie a by zniszczyć kamienie nieskończoności musisz być bardzo potężnym. W większości jej moce trzymano jednakże na smyczy.

O ile doceniam ten film za kreatywność, sceny akcji, humor i motywy jak z horroru (miła odmiana po schematach ściśle związanych z kinem superbohaterskim), o tyle fabuła tego filmu faktycznie jest mocno chaotyczna.
Lubię ten film, jednak jedynkę lubię bardziej.
No i w porównaniu z tym, "Wszystko wszędzie naraz" jest genialne, i o wiele bardziej kreatywne. No i szalone - w pozytywnym znaczeniu.
Mało obłędu w tym multiwersum obłędu. Nieporównywalnie więcej jest obłędu we "Wszystko wszędzie naraz".

Zgadzam się w 100%! Wyszłam 30 min temu z kina i mam takie same wrażenia. Zawiodłam się. Ilość wątków i nawiązań tak duża, że aż się ciężko to ogląda. Poświęcenie jednej z bohaterek żeby zniszczyć Darkhole, żeby po chwili wyszło, że jej śmierć była bezcelowa bo Wong sprzedał info o lokalizacji źródła w ciągu 2 sekund. Nie był to zły film ale po jedynce Dr Strange liczyłam, że ta część również będzie na tym poziomie. Niestety nie była. Trochę się zawiodłam.

Wanda Stała się psycholką bo została skorumpowana przez Darkhold czyli dosłownie księgę przeklętych. A już w serialu zrobili z niej mega potężną kiedy zniewoliła całe miasto i przerobiła je na sitcom. A Wong zdradził jej te lokacje bo groziła uczniom za których czuł się odpowiedzialny jak to przywódca.

oczywiście że jest głupi. Ja jestem zdumiony że ktokolwiek się spodziewał czegoś innego. To samo było ze Spidermanem. Multiwersum Absurdu. Te filmy marvelowskie szczególnie ostatnie to tylko skok na kase i nic wiecej. Ciagle masz efekty fajne jakies poszczegolne sceny fajne. Mi sie podobala ostatnia sekwencja kiedy Strange byl zombie na przyklad. Ale te filmy nie maja ladu i skladu juz od jakiegos czasu. W czasie seansu ziewalem i patrzylem na zegarek kilka razy. Aczkolwiek mial swoje momenty.

Wanda w komiksach była potężna do tego używała książki która ją opętała

Chyba ktoś nie oglądał uważnie . Była scena w kamar-taj gdzie Wong mówi , że Szkarłatna Wiedźma to potężna istota , która zniszczy albo będzie władać kosmosem. Nawet znajomości komiksów nie wymagał film tylko uważnego obejrzenia.

Po obejrzeniu seansu w kinie i przeczytaniu Twoich wrażeń stwierdzam, że napisałeś dokładnie to co myślę o tym filmie.

To chyba nie wiesz co zafiksowana baba pod wzgledem macierzynstwa jest w wstanie zrobic i jak to zmienia psychike

Ogólnie cała postać Wandy mocno rujnuje całe MCU pod kątem balansu, bo okazuje się, że takiego Tanosa to by w 5 sekund położyła, a wszyscy Avengersi nie dali rady. Rozumiem, że w swojej końcowej postaci może być OP, ale to już jest przesada i przez właśnie takie zagrania jak to i te całe multiversum, poprzednie filmy MCU tracą na wartości

Przecież już w Endgame gdyby Thanos nie wydał rozkazu o ostrzale, to Wanda rozerwałaby Thanosa na strzępy. Jej moc rośnie z każdym filmem, tak jak w komiksach.

To jest film przede wszystkim dla dzieci

Co do "szału" Wandy, to przecież był wpływ Darkholda.

Kilka sprostowań:

1. "nagle dostaje jakiegoś szału i nagle jej się uroiło, żeby praktycznie rządzić wszystkimi światami" - Wanda weszła w posiadanie Księgi Przeklętych, która może korumpować swych właścicieli. Co do rządzenia, to legenda głosiła, że Szkarłatna Wiedźma zniszczy lub będzie rządzić multiversum. Ona sama mówiła, że tego nie chce - chciała tylko swoje dzieci.

2. "Dodatkowo w pewnym momencie, twórcy zrobili z niej postać tak wszechpotężną, że aż traciło to jakąkolwiek wiarygodność." - Scarlet Witch jest na tyle potężna, że jako jedyna mogła zniszczyć jeden z Infinity Stones. Już w Wanda/Vision było powiedziane, że Wanda jest kolejnym wcieleniem najpotężniejszej wiedźmy w universum. Potrafi ona nie tylko manipulować rzeczywistością (zniknięcie ust), ale jej moc pozwala manipulować też magią - "Dr. Strange? Pff poklepany".

3. "A i walczyła sama, przeciwko nim wszystkim na raz." - Profesora X nie było w trakcie starcia, bitwa umysłów rozegrała się później (i to było starcie dwóch potężnych umysłów, z których jeden był mocno zaawansowany wiekowo, a drugi w szczytowej formie wzmocniony mroczną energią). I serio dziwi Cię to, że dała radę? Kto tam poza Kapitan Marvel mógł coś zrobić? Krzykacz bez ust - bezużyteczny, gumowy gościu - no błagam, laska z tarczą - jakieś kpiny.

4. "Wong (najwyższy czarodziej przypominam) sprzedaje jej lokalizację od której zależą losy Multiversum właściwe bez najmniejszego problemu" - z jednej strony faktycznie mało miał oporów, ale nie zapominajmy, że z tej lokalizacji nikt żywy od dawien dawna nie wrócił, a najwyższy czarodziej ma wgląd w przyszłość, więc mógł być to przypadek podobny do tego, jak Dr Strange oddał kamień Thanosowi.

Widać że się nie znasz dlatego się nie wypowiadaj

Trochę szkoda, że jako arcywroga nie wzięli Wandy z innego uniwersum i dali jej inny motyw niż "bombelki". Szkoda też, że nie było to rated R i Strange na koniec skręciłby kark lub wysadziłby wiedźmę zamiast kontynuacji nudnego wątku z wandavision. Raimi nie miał pełnego pola do popisu.

Masz rację, tylko nadal jesteś zbyt wyrozumiały z oceną. Film jest beznadziejnym gniotem. Mamy się zachwycać jakimiś efektami specjalnymi? To jest standard. Ja oglądam filmy dla jakieś historii, a nie dla efektów.

Nie wiem, czy ktoś tu jeszcze o tym wspomniał - za dużo komentarzy do przeczytania, ale zgadzam się w pełni, jeszcze ta walka na nuty....

i tak jest lepszy od czwartego thora, w czwartym thorze chciałem żeby Gorr usmażył/spalił/posiekał bombelki uwięzione w wagoniku przez pół filmu, bo ten pomysł był marny, spidey w tej sytuacji uratował bombelki w 30 sekund strzałem sieci z łapy

Odpowiem tylko co do zarzutu Wandy, która dostała nauczkę w serialu, a nagle wpadła w szał oraz do tego ze klepie najsilniejsze postaci.

Po 1, tak działa darkhold, zaślepia i omamia. Także akurat tu nielogicznosci brak tylko jest to następstwo czytania księgi, która robi to co robi z innymi.

Po 2, zdajesz sobie sprawę, że Wanda w komiksach to jedna z najsilniejszych postaci? I np doprowadziła do całkowitego zaniku genu X i pozbyła się tym samym mutantów. A to tylko jedna z rzeczy, które robiła. Tak się składa, że postaci, które w filmie pokonała są dla niej na przysłowiowego liścia jak jest w pełni mocy. Tak więc nic dziwnego, że tak zostało to pokazane bo przynajmniej zarysowano poniekąd spektrum jej mocy.

To, że Wanda jest super potężna to przecież żadna nowość. Już w "Endgame" w pojedynkę niemal rozwaliła Thanosa. Potem do tego przejęła moce Agaty Harkness i przeczytała Darkhold.

Komiksy o superbohaterach chyba z założenia są dla dzieci i młodzieży. Tej samej dzieciarni, która gra w GTA, oczywiście, dla której przemoc czy seks na ekranie to nic nowego. Dziecięcość komiksów opiera się na płytkości fabularnej i schematyczności postaci. Oraz na hołdowaniu najniższym gustom. Akcja musi więc pędzić na złamanie karku a efektami specjalnymi taki film ma ociekać. Niby są próby by uczynić komiks czymś adresowanym dla dojrzalszych widzów, ale rzadko się to udaje. Dla dzieciarni film Joker to może taki mały krok w dorosłość, ale z drugiej strony w literaturze roi się od podobnych historii, dużo mądrze opowiadających o genezie powstania potwora. Sęk w tym, że dzieciarnia nigdy się z taką literaturą nie zetknie, bo nie czyta niczego (poza komiksami), więc Joker to pewnie dla dzieci odkrycie roku i genialne studium psychologiczne przemiany człowieka :D